Nasza misja, Twoja historia

Nie jesteśmy przypadkiem.
Dar Duszy to miejsce, które powstało z potrzeby autentycznego spotkania – z drugim człowiekiem, z jego emocjami, historią, bez ocen i presji.
Chcemy tworzyć przestrzenie, w których można poczuć się wysłuchanym i zauważonym.
Działamy z troską, uważnością i głębokim przekonaniem, że każda historia ma znaczenie.

A group of people gathered around a table, where a person in the center seems to be receiving comfort or support. The atmosphere appears intimate and focused, with individuals displaying attentive body language.
A group of people gathered around a table, where a person in the center seems to be receiving comfort or support. The atmosphere appears intimate and focused, with individuals displaying attentive body language.

Dlaczego istniejemy?

Z empatią, szacunkiem i uważnością – bez ocen i pośpiechu.

Bo wierzymy, że nikt nie powinien być sam w trudnych momentach.

Prawdziwe spotkanie z drugim człowiekiem. Z serca do serca.

Jak działamy?

Co nas prowadzi?

Dlaczego to ma znaczenie?

Codziennie tysiące osób zmagają się z czymś, o czym trudno mówić na głos:
ze stratą, samotnością, wypaleniem, brakiem sensu, przemocą, bezdomnością, uzależnieniem, zmęczeniem życiem.

orange and black chair near wall
orange and black chair near wall

Dlatego istniejemy.

By być tam, gdzie inni nie chcą patrzeć.
By przypominać, że każdy człowiek zasługuje na wsparcie – bez ocen, warunków i pytań o przeszłość.

w Polsce deklaruje, że doświadczyło w ostatnich latach poważnego kryzysu życiowego.

Nie każdy ma zasoby, by szukać pomocy. Nie każdy potrafi powiedzieć: „nie daję rady”.

nie wie, gdzie szukać pomocy, gdy życie staje się zbyt trudne — lub uważa, że problemy powinno się rozwiązywać samemu.

przyznaje, że doświadcza samotności, a co trzecia nie ma nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić w trudnym momencie.

woman in brown sweater covering her face with her hand
woman in brown sweater covering her face with her hand

Nie wszystko widać na pierwszy rzut oka

Czasem mijamy ludzi na ulicy, w sklepie, w pracy — i nie mamy pojęcia, co właśnie noszą w sercu.

Może ktoś obok właśnie nie przespał nocy, bo życie go przygniotło. Może ktoś, kogo znasz, każdego dnia walczy, by w ogóle wstać z łóżka. Może ktoś bliski nie mówi nic — bo nie umie nazwać tego, co boli.

Cierpienie ma wiele twarzy. Bywa ciche. Wstydliwe. Niewidzialne.

Nie trzeba mieć diagnozy, żeby czuć się zagubionym. Nie trzeba tracić wszystkiego, by tęsknić za obecnością. Czasem wystarczy jedno spojrzenie, jedna rozmowa, jedno miejsce, w którym można po prostu… być.

Dlatego istniejemy.
Nie po to, by ratować świat. Ale po to, by niektórym było choć trochę lżej.
Z empatią. Z uważnością. Bez pytań: „co ci się stało?”
Bo wystarczy, że jesteś.

Empatia

Nowa szansa

Obecność